Najpierw była świetna ubiegłoroczna EP-ka "New Beginning EP" stworzona na potrzeby nieistniejącej już firmy Phatt Sounds (dziś dostępna za darmo
tu). Potem docierały do mnie jego kolejne produkcje i remiksy a dziś Łukasz Szyda czyli
Symbiotic Sounds to jeden z moich ulubionych "nowo-zbasowanych" twórców rodem z Polski. 30 października z logo młodej, ciekawej wytwórni
Sequel One Records ukazuje się kolejny znakomity materiał Łukasza - tym razem inspirowany muzyką footwork i opatrzony wymownym tytułem "Everybody Loves An 808".
Z soboty na niedzielę (28.10) w czwórkowym Basstionie prezentowalem ekskluzywny miks przygotowany przez Symbiotic Sounds. Miks do ponownego odsłuchu i pobrania znajdziecie niżej, najpierw jednak wywiad z artystą - pierwszy w jego karierze!
Zanim zwróciłeś się w stronę zbasowanych brzmień klubowych tworzyłeś muzykę trance i progresywną odmianę house'u. Odnosiłeś nawet spore sukcesy na tym polu, wydawałeś swoje produkcje za granicą itd. Opowiedz nam o tym okresie i wyjaśnij kim był Dj Zoltan?
Tak, moje początki i moja pierwsza inspiracja to właśnie trance. W latach 2002-2005 ta muzyka inaczej brzmiała i artyści którzy wtedy tworzyli mieli coś fajnego do zaoferowania. Sporo takiej muzyki słuchałem, w końcu postanowiłem tworzyć własne nagrania. Wszystko zaczęło się w roku 2004 od programu Fruity Loops, który wypatrzyłem u kolegi. Program miał niestety jedną wadę - był wersją demo i nie mogłem zapisywać swoich kawałków tak, by móc później do nich wracać. Jedyną możliwością był zapis do pliku mp3. Swoje pierwsze produkcje nagrywałem jako Dj Zoltan i zanim oficjalnie trafiły do Internetu, rozdawałem je znajomym. Nazwę zaczerpnąłem z filmu "Stary, gdzie moja bryka", do tej pory śmieję się jak mogłem wybrać taką ksywkę :-) Mniej więcej w 2006 roku wystartowałem z progresywno-transowym projektem Solar Energy. Po roku w formacie CD ukazało się moje pierwsze wydawnictwo. Opublikowała je nieistniejąca już dziś oficyna Bonzai Music, dokładnie jej sub-label - Green Martian. Potem była współpraca z angielskim producentem i DJ'em Richardem Mowatem, bardziej znanym jako Solarstone. Udało mi się wydać u niego trzy EP-ki, trafić na składankę "Electronic Architecture" oraz zremiksować jego nagranie "Part Of Me". Później, juz jako Spiral Waves, przyszedł czas na holenderską wytwórnię Armada i jej pododdział Coldharbour Recordings prowadzony przez Markusa Schulza. Mój utwór "Time Runs Too Fast" trafił na mini-kompilację "Coldharbour Selections 22". W międzyczasie było jeszcze kilka EP-ek dla innych polskich i zagranicznych firm.
Na Wirtualnej Polsce pod twoim starym transowym profilem (jeszcze jako DJ Zoltan) natknąłem się na taki oto komentarz sprzed lat 6: "Masz olbrzymi talent. Mam nadzieje, że ktoś Cię zauważy i będziesz miał możliwości grania w najlepszych dyskotekach"...
W Internecie nic się nie ukryje:-) Bardzo miła opinia ale tak naprawdę nigdy nie byłem DJ'em. 6 lat to w sumie dużo, w między czasie kilka razy zmieniałem gatunki, inspiracje, sprzęt oraz narzędzia do tworzenia muzyki. Z biegiem czasu starałem się by to co tworzę brzmiało coraz lepiej i docierało do większej liczby osób. Dziś podchodzę do muzyki inaczej niż kiedyś ale to co się nie zmieniło to "zajawka" do produkowania. Od zawsze jest ten sam bodziec: siadam, włącza mi się tryb studyjny, zapominam wtedy o wszystkim i skupiam się na produkcji.
Co sprawiło, że zainteresowałeś się tymi nowymi zbasowanymi brzmieniami?
Wszystko zaczęło się od audycji Mary Ann Hobbs w BBC Radio One, natrafiłem na nią przypadkiem. Po jakimś czasie zaczęły mi się podobać te dziwne połamane brzmienia z bardzo mocno podbitym basem. Odkryłem wtedy bardzo wielu ciekawych producentów takich jak Burial, Kode9 i ogólnie całą wytwórnie Hyperdub. Potem wertowałem plejlisty i sprawdzałem co mają do zaoferowania poszczególni artyści. Ogólnie cała muzyka, którą Mary prezentowała na antenie była jedną wielką kopalnią wiedzy ze stolicy zbasowanych brzmień. Artyści tacy jak: Mala, Benga, Skream, Scuba itp oraz wytwórnie: Tempa, Tectonic i wspomniane wcześniej Hyperdub pozwoliły mi odkrywać wszystkie te nowe zbasowane brzmienia.
Jak zatem poczułeś się słysząc w końcu własne nagrania w jej audycji?
Nie mogłem uwierzyć w to, że to właśnie mój utwór grany jest przez osobę, która sama zainteresowała mnie podobną muzyką. Ciężko opisać jak się czułem ale to było dla mnie mega-wielkie wyróżnienie i dodatkowa inspiracja do tego by dalej tworzyć.
Skąd pojawiła się u Ciebie fascynacja muzyką juke i footwork? Co pociąga ciebie w takich brzmieniach?
Wszystko zaczęło się od nowego projektu Headhuntera czyli Addison Groove i kawałka "Footcrab". Wow, to było to! Jego EP-ka dla Swamp81 była zupełnie inna od tego co do tej pory słyszałem, zacząłem więc poszukiwać podobnych utworów. Natrafiłem na Africa Hitech "Out In The Streets" i zwariowałem na punkcie tego brzmienia. Rozmawiałem wtedy z kolegą na temat tego nagrania i to on mi powiedział że to podchodzi pod muzykę juke. Rzucił kilkoma nazwiskami z Chicago i tak to się zaczęło. 160 bpm zagościło na dobre w moich głośnikach. Bardzo podoba mi się tutaj podejście do użycia sampli, podobnie jak w hip hopie możesz zbudować na samplach cały utwór a jednak to wszystko brzmi o wiele świeżej niż w standardowym podkładzie. Po prostu bierzesz płytę lub winyl ulubionego wykonawcy i na bazie istniejącego już utworu tworzysz zupełnie coś innego, z nowym nowocześniejszym feelingiem. Samplowanie nadal jest modne i należy je wykorzystywać. Drugą rzeczą, która wyróżnia takie brzmienia na tle innych gatunków to groove perkusyjny, który napędza cały kawałek. Po prostu nie możesz usiedzieć w miejscu. To jest muzyka stworzona do tańca. Bardzo interesująca jest jej historia i warto się z nią zapoznać.
(
bardzo proszę: oto znakomity dokument " From Jack to Juke: 25 Years of Ghetto House" - przyp. M.H.)
Słuchając twoich produkcji, także tych starszych, bardziej transowych nagrań, mam wrażenie obcowania z twórczością kogoś, kto nie tylko wie jak panować nad sprzętem, programami i samym brzmieniem ale z kimś kto jest również bardzo muzykalną osobą. Wie co to harmonia czy kompozycja i przy swojej technologicznej biegłości nie zapomina o melodii, o "feelingu" i - ogólnie - o muzyce. Zgodzisz się ze mną?
Często łapę się na tym, że stosuję opcje znane właśnie z trance'u. Podstawą w muzyce trance jest melodia, która odróżnia je od innych kawałków. Produkcje trance'owe naszpikowane są dużą ilością różnego rodzaju syntezatorów, które grane jednocześnie tworzą dźwiękowe pejzaże. Staram się używać tego coraz mniej i bardziej stawiać na groove ale nie zapominać jednak, ze to melodia nadaje muzyce charakter. Nadal przydaje się planowanie, budowanie napięcia w utworze oraz zaskakiwanie słuchacza czymś innym niż to, co do tej pory słyszał.
Kończyłeś szkołę muzyczną, może specjalistyczne kursy?
Nie, jestem samoukiem. Nigdy nie chodziłem do żadnej szkoły muzycznej, na kursy itd.. Wszystko staram się ogarniać samemu. Nawet nie znam nut, wszystko tworzę ze słuchu. Gdy zaczynałem nie miałem niestety Internetu,nie miałem dostępu do licznych dziś instruktażowych filmów itd. Całą wiedzę na ten temat zdobywałem metodą prób i błędów. Do tej pory eksperymentuje z brzmieniem, tworzę nowe dźwięki do syntezatorów VST i wykorzystuję je w swoich produkcjach. Staram się nie używać gotowców.
Kiedyś wypuściłem jedną paczkę do syntezatora Vanguard ale była ona dostępna za darmo. Teraz wszystko robię na własny użytek.
Na jakim sprzęcie dziś pracujesz i jak bardzo ów sprzęt zmienił się od momentu twoich pierwszych produkcji...
Obecnie posiadam klawiaturę sterującą Edirol PC-50, kontroler Akai MPD 26 , interface audio Alesis io2, Monitory studyjne Alesis M1 Active 520 oraz komputer na którym mam zainstalowany program Ableton Live oraz wirtualne instrumenty VST. Na początku miałem zwykłe głośniki multimedialne firmy Creative i komputer z Fruity Loopsem plus zintegrowaną kartę muzyczną. Dobry sprzęt bardzo się przydaję ale nie jest niezbędny - tak naprawdę liczą się pomysły, odpowiedni program i trochę zapału.
T
wój nowy materiał "Everybody Loves An 808" inspirowany jest głównie muzyką footwork. Na EP-ce znajduje sie jednak nagranie, które nieco odstaje od całości - mam na myśli electro-funkowy utwór "We Get Funky". Pamiętam, że podsyłałeś mi kiedyś inną mniej "zelektryfikowaną", klasycznie funkową produkcję. Zastanawiam się więc jak bardzo funkowy jest Łukasz Szyda?
Na EP-ce znajdują się 4 utwory footworkowe stwierdziłem zatem, że jako dopełnienie materiału ten kawałek ("We Get Funky") musi również na nią trafić. Poza tym nazwa zobowiązuje a ten utwór oparty jest właśnie na 808-ce i old-schoolowym brzmieniu z lat 80. To inspiracja takimi artystami jak Afrika Bambaataa, Hashim czy Cybotron. Takie było j założenie - wyprodukować nagranie nawiązujące do tamtej muzyki. Taki vibe bardzo mnie inspiruje. Ten drugi utwór, o którym wspominasz znalazł się na składance
"Fonoteka 7 Remixed". To bardzo fajna inicjatywa autorstwa 77 Cuts, który w swojej kolekcji posiada wiele polskich funkowych, jazzowych nagrań z lat 70 i 80. Udostępnił je różnym producentom a ich zadaniem było stworzenie z nich nowych utworów w oparciu o sample. Na kompilacji znalazł się mój utwór "1987" oraz "Days" stworzony do spółki z producentem Synnc'iem.
Jak rozległy jest obszar twoich muzycznych poszukiwań ?
Słucham mnóstwo różnych rzeczy - od "ambientów" po jazz. Długo by wymieniać...
...a twoi ulubieni producenci?
Aphex Twin, J Dilla, Flying Lotus, Madlib, Machinedrum.
Dużo czasu spędzasz w studiu?
Wszystko zależy od tego czy są pomysły. Czasami wystarczą 4 godziny na skończenie kawałka a czasami mogę siedzieć cały dzień i nic. Prawie codziennie siadam i próbuję coś robić. Najczęściej zaczynam od perkusji - to ona dla mnie w utworze jest najważniejsza, potem bass i inne elementy. Jeśli wszystko działa jak powinno, zaczynam budować całe nagranie.
Wiem, że masterowałeś pierwszy singiel z logo firmy Sequel One, czyli EP-kę Kiro Rox'a. Często otrzymujesz / przyjmujesz podobne zlecenia?
Znajomy który prowadzi ten label zapytał czy chciałbym mu pomóc w wydawnictwie. Zgodziłem się. Wcześniej zajmowałem się swoimi rzeczami ale np. jakiś czas temu zmasterowałem ambientowy album mojego znajomego - producenta Piotro. Ostatnio staram się dużo czytać na temat technik miksowania i masteringu, ciągle uczę się co i jak należy robić, by utwory brzmiały lepiej.
Nad czym obecnie pracujesz?
Aktualnie pracuję nad materiałem na swój pierwszy album. Sporo czasu juz minęło, nadeszła pora na coś więcej niż EP-ka. Na razie ciężko mi powiedzieć w jakich klimatach będzie moja płyta. Mam już kilka szkiców utworów, jakiś wstępny zarys ale za wcześnie by o tym mówić.
Opowiedz o swoim miksie, który przygotowałeś na potrzeby Basstionu i niniejszego bloga...
Mój miks to właściwie taka przejażdżka po tym, czego aktualnie słucham i jakimi artystami się teraz inspiruję. Mam nadzieję że przypadnie słuchaczom do gustu. Pozdrowienia!
SYMBIOTIC SOUNDS Mix 4 BASSTION
1) Symbiotic Sounds - We Get Funky
2) 2 Live Crew - Get It Girl
3) Cybotron - Clear
4) Model 500 - Night Drive (Thru-Babylon)
5) Plastikman - Disconnect
6) 808 State - Flow Coma (Aphex Twin Remix)
7) Dj Rashad - Shoot Me
8) Symbiotic Sounds - You Know What It Is
9) Symbiotic Sounds - For A Good Start
10) Traxman - Callin All Freaks
11) Rp Boo - Heacy Heat
12) Symbiotic Sounds - Deep Vibes
13) Symbiotic Sounds - Feelings
14) Zomby - Tears In The Rain
Przydatne linki:
https://www.facebook.com/symbioticsounds
http://soundcloud.com/solarenergymusic
http://www.mixcloud.com/thesymbioticsoundsmusic/
oraz
http://soundcloud.com/sequelonerecords